Pandemia wyraźnie zmieniła stosunek Polaków do życia zawodowego i perspektyw z nim związanych. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, aż 40% miejsc pracy jest możliwych do wykonywania w formie zdalnej. Paradoksalnie kwarantanna pokazała nam nowe możliwości i skłoniła do działań, jakich nie podjęlibyśmy się jeszcze przed wybuchem koronawirusa.
Zdalna forma pracy kojarzy ze stylem życia znanym bardziej w krajach Europy Zachodniej. I rzeczywiście, chociaż z początku pandemii, aż 40% badanych przyznało, że dostrzega możliwość wykonywania swoich obowiązków zdalnie, nie wszyscy od razu zdecydowali się na pracę w warunkach domowych. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do pracy poza biurem, co wyraźnie zaniepokoiło wielu pracodawców z początkiem pierwszej fali koronawirusa. Czas jednak pokazał, że podczas kolejnych obostrzeń, stosunek wielu Polaków do formy pracy wyraźnie się zmienił. Na ten moment, aż 87% osób, które wykonywały lub wciąż wykonują swoje obowiązki zdalnie, jest za tym, aby home office był gwarantowany ustawowo.
Własny dom najlepszym biurem?
Brak wydatków związanych z lunchem na mieście, mniej pośpiechu i miejskich korków znacząco przekłada się na komfort życia codziennego. W dobie pandemii wielu Polaków zaczęło postrzegać własny dom, jako przestrzeń nie tylko prywatną, ale również zawodową. Brak aktywności na mieście i ciągłego przemieszczania się skłonił nas również do refleksji, w jaki sposób jesteśmy związani ze swoim miejscem zamieszkania i czy życie w dużej aglomeracji podyktowane jest naszą szczerą wolą, a może szeregiem zobowiązań zawodowych. W świetle pracy zdalnej coraz częściej marzy nam się jednak dom na wsi, daleko od miejskiego zgiełku.